8 replies on “Moje widzimisię, piosenka napisana dla mnie przez Włodzimierza Korcza i krakowską poetkę Monikę Partyk”
Cóż za zaszczyt. Troszkę kojarzy mi się to z piosenką Alicji Majewskiej “Wszystko może się stać”, szczególnie początek.
Czuć Korczowy Sznyt.
No ładniutko Ci się widzi..:)
Dla kontrastu dałabyś kurde nagranie z Turku, jak nie wiesz skąd wziąć, to spytaj o nie tego, kto z Eltenowiczów, którego dobrze znamy, a który zajął tam któreś miejsce. ;_ Mówię o tym, bo to wyglądało zupełnie inaczej niż ta wersja, a serio, przynajmniej moją uwagę przykuło. Choć nie tylko chyba moją, jury chyba też się spodobało 😉
Pomyślę o tym, Zuziu. Fakt, też wolę ten utwór grać sobie sama, bo wtedy jest to bardziej moje.
Ale, ale, Zuza, ja mam swoją fortepianową wersję tej piosenki tu na blogu, pod wpisem “Mój występ z Alicją Majewską i Włodzimierzem Korczem”, więc nie będę dublować.
Oooo, ups, to przepraszam, wiesz, nie wszystko przejrzałam tylko oznaczyłam jako przeczytane O.O
Bardzo doceniam panią Partyk za jej umiejętność zabawy słowem. Nie sądzę też, aby ta wersja różniła się in minus od fortepianowej, ale to pewnie kwestia gustu.
8 replies on “Moje widzimisię, piosenka napisana dla mnie przez Włodzimierza Korcza i krakowską poetkę Monikę Partyk”
Cóż za zaszczyt. Troszkę kojarzy mi się to z piosenką Alicji Majewskiej “Wszystko może się stać”, szczególnie początek.
Czuć Korczowy Sznyt.
No ładniutko Ci się widzi..:)
Dla kontrastu dałabyś kurde nagranie z Turku, jak nie wiesz skąd wziąć, to spytaj o nie tego, kto z Eltenowiczów, którego dobrze znamy, a który zajął tam któreś miejsce. ;_ Mówię o tym, bo to wyglądało zupełnie inaczej niż ta wersja, a serio, przynajmniej moją uwagę przykuło. Choć nie tylko chyba moją, jury chyba też się spodobało 😉
Pomyślę o tym, Zuziu. Fakt, też wolę ten utwór grać sobie sama, bo wtedy jest to bardziej moje.
Ale, ale, Zuza, ja mam swoją fortepianową wersję tej piosenki tu na blogu, pod wpisem “Mój występ z Alicją Majewską i Włodzimierzem Korczem”, więc nie będę dublować.
Oooo, ups, to przepraszam, wiesz, nie wszystko przejrzałam tylko oznaczyłam jako przeczytane O.O
Bardzo doceniam panią Partyk za jej umiejętność zabawy słowem. Nie sądzę też, aby ta wersja różniła się in minus od fortepianowej, ale to pewnie kwestia gustu.